DOBRA WRÓŻKA...

(3 LATA TEMU)

Dostałam dziś zawiadomienie o terminie mediacji.
Będą jeszcze w tym roku, tuż przed Sylwestrem.
Okazało się, że przeprowadza je RODK... ;)
I to jest dobra wiadomość, bo ciocia Krysia
zapewniła mnie, że jeśli tak, to nawet nie muszę
tam jechać, jeżeli oczywiście nie chcę mediować... :)
Ustawi to tak, że jedynie tam zadzwonię pro forma... ;)
Przecież umawiają strony na różne godziny,
więc nawet nie zorientuje się, że to ściema... ;)
A później tylko napiszą do Sądu, że mediacje
nie powiodły się, ponieważ strony je zerwały. :)
Czysto, elegancko, bez obciążeń i wchodzenia
w niepotrzebne nikomu szczegóły... ;) I dobrze.
Nie będzie mi tu żaden Sąd kazał mediować,
jeśli nie mam na to najmniejszej ochoty... ! :)

Wczoraj Magda zeznawała na Policji.
U siebie. To też dobra wiadomość.
Czuła się przez to swobodniej,
ponieważ trochę ją tam znają... :)
W końcu styka się z nimi czasem,
gdy pomaga matkom i żonom zrobić
porządeczek z ich alkoholikami.
Tak więc, podobno mogła w pełni rozwinąć
swój krasomówczy talent i popuścić wodze fantazji... ;)
Mam nadzieję, że niczego nie pomyliła z tego,
co już nie jeden raz, wspólnie przerabiałyśmy. :)
Ale chyba niepotrzebnie się kłopoczę,
przecież to profesjonalistka w tym temacie... :)
Mówiła, że opowiedziała o wszystkim jak trzeba.
O kontroli, przemocy i posądzeniach o zdrady... ;)
I to od samego początku, już w Krakowie... :)
O wyzwiskach, krytyce, groźbach, terrorze
oraz braku wsparcia w każdej sprawie... ;)
Wiedziałam, że mogę na niej polegać i jej zaufać...
Już w lecie obiecała mi pomoc, o którą ją prosiłam.
Teraz mogła wykazać się w praktyce... :)
Zresztą nie pierwszy raz. Wśród moich krewniaków
także była niezastąpiona i wykonała kawał dobrej roboty. :)
Jestem pewna, że nikt by tego nie zrobił lepiej niż ona.
W końcu jest inteligentna i też pisze książki, tak jak ja. :)
Chce Nam pomóc, znaczy się mnie i Piotrowi... ;)
Jest naszą dobrą wróżką...