ecce monstrum biforme vorat omnes quos labirinthus implicat: infernum hic notat

poniedziałek, 9 września 2013

(NIE)ZNACZĄCA ARYTMETYKA...












(3 LATA TEMU)

Mogłam się była tego spodziewać, że ten głupek
dzisiaj znów przyśle mi SMS-a, tym bardziej,
że chyba się nieco uaktywnił ostatnio z nimi...
On po prostu... nie przepuszcza żadnej okazji...
To znaczy żadnej... szczególnej okazji, czyli...
świąt czy innych... znaczących dni, np. rocznic.
A dzisiaj... stuknęłoby nam (choć formalnie to
stuknęło, bo przecież nie mam z nim jeszcze
rozwodu)... 15 lat... związku małżeńskiego... ;)
Niezły staż, prawda? Myślę, że... zdecydowanie
za długi... O wiele za długi... Tak mi się wydaje.
W każdym razie ja nie świętuję, bo moim zdaniem
to małżeństwo już od dwóch lat... nie istnieje.
Ale po prawdzie... i dwa lata temu, w przeciwieństwie...
do tego oszołoma i naszych (znaczy się... moich ;)
dzieci oraz całej reszty... mojej... wspaniałej rodziny,
nie miałam na to ochoty, z czym musiałam się
dobrze kryć; zresztą z marnym skutkiem, bo ten
świr i tak od razu to wyczuł i odtąd..., niestety,
chyba... jakby wzmożył swoją czujność wobec mnie. ;)
Chociaż nie na długo, bo jak wiecie... wkrótce uciekłam. ;)

W każdym razie... starczy, że hucznie świętowaliśmy
nasze... dziesięciolecie, które połączyliśmy..., o tak...,
z chrzścinami Lenki. Cóż, mieliśmy wtedy, che che,
nawet intencję mszalną ;) i całkiem niezłą imprezę. :)
Nie wiem, jak ja mogłam tak długo z nim wytrzymać. ;)
Przecież to niemal połowa mojego życia, bo gdy go
poznałam, miałam dopiero 19 lat; mało tego, byłam
z nim dłużej niż znałam własnego... tatę, gdyż ten...
niestety umarł, kiedy miałam zaledwie... 12 latek,
tj. po 13 latach małżeństwa z moją mamą, czyli...
dokładnie po tylu... po ilu ja uciekłam od tego świra...
Oczywiście znam go 2 lata dłużej niż byłam jego żoną. ;)
Ale może dość już o tym, bo przecież to tylko takie...
luźne rozważania, zupełnie już teraz bez znaczenia... ;)
Che che... Też mi się na matematykę zebrało, chociaż
nigdy w szkole nie przepadałam za nią, che che... ;)
Nie wspominając o tak głupim zajęciu, jak liczenie...
średnich ocen, zwłaszcza na zakończenie każdego roku. ;)
Więc starczy już tych dygresji, wszak miałam wspomnieć
tylko o dzisiejszym SMS-ie tego oszołoma, tak zupełnie
innym niż ten ostatni... Nie rozumiem... tych jego...
zmian nastroju, no chyba że to przez tę rocznicę...
Myślę, że tak... Pewnie o to w tym wszystkim chodzi:


ZAWSZE JEST JAKIES JUTRO
I ZYCIE DAJE CZLOWIEKOWI NADZIEJE,
I MOZLIWOSC WYBORU...
ALE JESLI SIE MYLE I DZISIAJ JEST WSZYSTKIM,
CO MI POZOSTAJE, CHCIALBYM CI POWIEDZIEC,
ZE BARDZO CIE KOCHALEM,
I ZE NIGDY CIE NIE ZAPOMNE...