ecce monstrum biforme vorat omnes quos labirinthus implicat: infernum hic notat

czwartek, 21 lutego 2013

DOMIAR ZŁEGO...

(3 LATA TEMU)

Dzisiaj chciałam tylko dać znać, że żyję. ;)
Nie mam nastroju na gadanie czy pisanie
(z przyczyn wiadomych i oczywistych),
a to samo już świadczy, że czuję się...
nawet nie wiem jak..., chyba podle...
Jestem zła... na siebie. Jest fatalnie...
Dobrze, że Magda została na weekend...
Zawsze to jakaś... podpora, jakieś wsparcie.
W obecnej sytuacji, bez niej, pewnie bym tu...
z nerwów, zwyczajnie... zwariowała...
Zastanawiamy się wspólnie, co teraz zrobić...
Co prawda mamy już pewien... pomysł,

ale muszę go jeszcze spokojnie przemyśleć...
Na domiar złego, ten oszołom znów zaczął
wysyłać do mnie te swoje durne, natrętne SMS-y.
Sama już nie wiem, czy bardziej mnie one...

śmieszą, irytują czy raczej... dołują. :)
W każdym razie napewno mnie wkurzają. ;)
Wczoraj późnym wieczorem przysłał mi pierwszego,
dzisiejszej nocy kolejne dwa (chyba tak jak my, che che,
- nie może spać ;) i dziś wieczorem jeszcze jednego:


Wiem o Tobie wiecej niz kiedykolwiek. Za bardzo Ci ufalem.
Wiem o Tobie wiecej niz przypuszczasz. Bardzo nisko upadlas.
Zalosny to widok i Twoj cyniczny usmieszek niczego tu nie zmieni.
Znam Twoje grzechy i Ty wiesz, ze ja je znam.
Mozesz zaklamac caly swiat, ale to niczego nie zmieni.
Nie tylko zgrzeszylas, ale popelnilas zbrodnie. Znasz jej cene?
To, ze potrafisz z tym zyc, wiele mowi o Tobie

i o tym, ile naprawde jestes warta...

Nie wstyd Ci? Pod woalka wznioslych hasel wyszlo z Ciebie
prymitywne zwierze, ktore kieruje sie najnizszymi instynktami.
Mozesz to ubierac w nie wiadomo co. Ale naga prawda pokazuje
wszystko wprost. Wiele o Tobie wiedzialem od dawna,
ale nie dopuszczalem tego do siebie, bo mimo wszystko
bardzo Cie kochalem...


MIALEM DLA CIEBIE MILOSCI WIECEJ NIZ POTRAFILAS PRZYJAC.
ALE TY BALAS SIE TEGO. BALAS SIE, ZE CHCE CIE ZMIENIC.
NIE POTRAFILAS JEJ OGARNAC I ROZKWITAC DZIEKI NIEJ.
A TO JEST TO, CZEGO PRAGNALEM NAJBARDZIEJ.
NIE ROZUMIESZ TEGO, BO JEJ OGROM PRZERASTAL TWOJE POJMOWANIE.
NIE DOJRZALAS DO TEGO, A BYLE PIERDOLA NIWECZYLA U CIEBIE WSZYSTKO. ZATRZYMALAS SIE NA POZIOMIE ZAMROCZENIA I ZAUROCZENIA,
ODBIERAJAC TO JAKO ABSOLUT. DLATEGO PIOTR STAL SIE DLA CIEBIE
IDEALEM, JEDNOSCIA, PELNIA I AKCEPTACJA, BO NIE ZDAZYL BYC PROZA.
ZAPOMNIIALAS O TYM, ZE TO SAMO, JAK NIE WIECEJ,
BYLO JUZ KIEDYS MIEDZY NAMI. NIE PAMETASZ TEGO,
BO JESTES STRASZNA EGOISTKA, KTORA PROCZ DEKLARACJI
NIE DAJE NIC Z SIEBIE... SAD BUT TRUE...


Spojrz na siebie i na to co uczynilas!
Przestan paktowac ze zlem i klamstwem!
Jesli posiadasz choc odrobine samokrytycyzmu
- zacznij sie leczyc, zanim pogrzebiesz siebie
i wszystko wokol. Powinienem Cie nienawidzic,
a jest mi Ciebie tylko zal, bo zatracilas
swe czlowieczenstwo. Niech Bog otworzy Ci
serce, umysl i oczy...


Na bezsenne noce najlepsze jest... pisanie,
Sama coś o tym wiem... ;)
Ale i tak...
mam już tego... serdecznie dość.
Więc..., na dziś... tylko tyle. ;)