ecce monstrum biforme vorat omnes quos labirinthus implicat: infernum hic notat

piątek, 28 grudnia 2012

SERCE I ROZUM...

(3 LATA TEMU) 

Wygląda na to, że kolejne święta...,
hmm..., kolejne święta... bez niego
mam..., a w zasadzie mamy już... za sobą. ;)
Spędziliśmy je w... rodzinnej atmosferze. :)
Oprócz Magdy pojawili się także nasi artyści... ;)
Mam tu na myśli nie tylko mojego brata Szymona
z żoną, ale również wuja Józefa (z ciocią Anią),
znanego w szerokim świecie jako... Zbyszek. ;)
Czyli dwóch reżyserów pod jednym dachem... :)
Jak zwykł mawiać ten drugi w takich sytuacjach
- co za szczęście, że piorun tutaj nie trafił,
bo jakaż byłaby to strata dla... świata kultury. ;)
Ze świąteczną wizytą wpadła też moja kuzynka
z mężem, ta co mieszka z... ciocią Krysią. :)
Tym sposobem zrobiło się iście... rodowo. ;)
Momentami tłoczno, ale dosyć spokojnie,
zwłaszcza, że ten oszołom wyjechał na święta
do swoich krewnych, a to kawałek stąd... :)
W sumie to dosyć ważne, ponieważ w tym roku
nie mogliśmy się nigdzie ewakuować,
gdyż zwyczajnie byliśmy... uziemieni... ;)
To przez moją siostrę Kornelię, której czas już... bliski.
Spodziewa się swego... Cypiska, tudzież... Tytuska
już w przyszłym miesiącu, więc wiadomo... jak jest... :)
Ale nie będę już zanudzać; wspomnę jeszcze tylko,
że w Wigilię ten świr znów przysłał mi SMS-a,
którym najwyraźniej chciał zburzyć mi
doprawdy rodzinną i... magiczną atmosferę:
 
ZYCZE CI, ABY TWE SERCE ODNALAZLO ROZUM, A ROZUM - SERCE.
NIECH BOZA SWIATLOSC WSKAZE CI DROGE,
NA KTOREJ ODNAJDZIESZ SAMA SIEBIE.