ecce monstrum biforme vorat omnes quos labirinthus implicat: infernum hic notat

piątek, 23 marca 2012

NA PIŚMIE...

(3 LATA TEMU)

Złożyłam dziś pełnomocnictwo dla mojej
pani mecenas od sprawy rozwodowej.
Będzie mnie odtąd reprezentować
także w postępowaniu karnym. ;)
Pierwsza rozprawa już za parę dni,
więc postanowiłam przy okazji zobaczyć,
co tam ciekawego w aktach... ;)
Przejrzałam sobie jego odpowiedź
na akt oskarżenia, szkoda gadać...
Myśli, że ktoś będzie to czytał,
zwłaszcza, kiedy mam takie cudne
dowody w postaci sądowych opinii
psychologiczno-psychiatrycznych...
Wprawdzie biegli nie stwierdzili,
że jest świrem, ale z ich... ekspertyzy ;)
wynika, że ma... nieufne i podejrzliwe
nastawienie do swojej żony... :)
A nie mówiłam, że jest o mnie
chorobliwie zazdrosny...? ;)
I proszę, mam to już na piśmie. :)
Zresztą, nie to jedno ci wspaniali
specjaliści... wyjęli mi z ust... ;)
Myślę, że z takim... profesjonalnym
i..., hmm, obiektywnym dowodem
to mi już w Sądzie nie podskoczy... ;)
Co ważne - opinie są dwie
i ponoć, che che... niezależne,
szkoda tylko, że psychiatrzy
poza wizualną redakcją tekstu,
nie popracowali nieco bardziej
nad zmianą składni i stylistyki...
pierwowzoru pani psycholog... ;)
No cóż, zawsze można powiedzieć,
że to taki kanon lub ...zwyczajna
zbieżność niezależnych wniosków...
i po prostu tak już musi być... :)
Wiem, czepiam się..., a przecież
powinnam być bardzo wdzięczna...
No i jestem... i to bardzo!
Zwłaszcza cioci Krysi... :)
W końcu tyle dla mnie robi. ;)

Dzisiaj też przyszło z Sądu
zawiadomienie dla Szymona.
Już drugie w ostatnich dniach,
bo właśnie zmienili termin...
posiedzenia pojednawczego. ;)
Chodzi o tę oborę w jego pracy,
którą mu Szymon zrobił w listopadzie.
Okazało się bowiem, że ten oszołom
wprawdzie odpuścił mojemu bratu groźby
i nie złożył zażalenia na postanowienie
prokuratorskie, ale podtrzymał
prywatne oskarżenie o publiczne
pomówienie i znieważenie go.
No i jak tu być dobrym i takiemu zaufać,
kiedy wszystkich terroryzuje Sądem...?