ecce monstrum biforme vorat omnes quos labirinthus implicat: infernum hic notat

środa, 15 sierpnia 2012

IMAGO MUNDI...














Istotą rzeczywistości jest sens.
Co nie ma sensu, nie jest dla nas rzeczywiste.
Każdy fragment rzeczywistości żyje dzięki temu,
że ma udział w jakimś sensie uniwersalnym.

(Bruno Schulz, Mityzacja rzeczywistości)


Wybuch psychozy byłby zatem wyzwoleniem
tej części własnego świata, która została brutalnie
wyrzucona ze świadomości przez poczucie rzeczywistości.
I realność tego wyklętego świata jest w psychozie tym większa,
im większa była rozpiętość między nim a światem realnym.
(...) Presja otaczającej rzeczywistości nie działa już redukująco
na świat marzeń, gdyż poczucie rzeczywistości przesuwa się
ze świata zewnętrznego na świat wewnętrzny,
dzięki czemu rzeczywiste staje się to,
co wewnątrz, a nie to, co na zewnątrz.

Trzeba bowiem mówić o „światach",
a nie „świecie" schizofrenicznym,
gdyż w odróżnieniu od naszego społecznie

zaakceptowanego świata tyle jest „światów"
schizofrenicznych, ilu jest schizofreników.
A skoro te „światy" są projekcją własnej osobowości,

to im bogatsza osobowość, im większa fantazja,
tym świat staje się bardziej niezwykły i poetycki.

 Można zadać pytanie, czy plastyczny obraz świata,
jaki stwarza artysta w schizofrenii, a więc obraz świata
jego wewnętrznych przeżyć, jest „chory", patologiczny,
czy też jest on swoistym, zobiektywizowanym
„portretem psychologicznym"...


Wydaje się, że dalsze badania nad schizofrenią będą musiały
między innymi opierać się na dyscyplinach z pogranicza psychiatrii,
sięgać do historii i teorii języka, historii kultury, etnologii itp.


(Antoni Kępiński, Schizofrenia)


...czyli HEBEFRENICZNY KOMIZM...   >>>